KONTAKT - LEWY BOKS
Dom Aktywnego Seniora
TULIPAN
 
ul. Szpitalna 21 Ustroń 43-450
 
tel. +48 (33) 854-37-80
kom. +48 604-157-574
 

dyrektortulipan@sanatorium-ustron.pl

 
 
Dom Aktywnego Seniora
TULIPAN poleca:
 

 
 

Wspólnota kontra samotność, czyli o tym, że wszystko może być twórcze..

RAZEM RAŹNIEJ » Wspólnota kontra samotność, czyli o tym, że wszystko może być twórcze..

Dyskusja na forum   Razem raźniej, czyli o życiu we wspólnocie

Pisząc o Wspólnocie w Domu Aktywnego Seniora nie mogę pominąć bardzo ważnego zagadnienia, jakim jest nasza samotność. Na początku zdanie może wydawać się sprzeczne, ale czy nie jest tak, że po całym dniu spędzonym razem, potrzebujemy chwili wytchnienia, chwili w której będziemy mogli pozbierać myśli?

Aby żyć we wspólnocie z innymi ludźmi, ażeby być dla nich darem, w pierwszej kolejności nauczmy się żyć sami ze sobą. Na początku wydaje się to banalne, ale…. Ze sobą przecież spędzamy 24 godziny na dobę.

Niektórzy ludzie tak przerażeni są samotnością na tyle, by uciekać. Zatracają się więc w  alkoholu czy narkotykach Człowiek tak bardzo boi się pustki samotności, że gotów jest spędzić życie "podłączony" do radia, telewizora, telefonu, gier elektronicznych. Przeciw depresji, w jaką wpędza go cisza, na cały regulator nastawia wszystkie głośniki, zagłuszając rykiem własne wnętrze. 

Kiedy w rozmowie ze świeżo poznanymi osobami przedłuża się chwila milczenia, natychmiast czuje się nieswojo i zaczyna gorączkowo szukać nowego tematu lub stara się przypomnieć sobie jakiś kawał, którego opowiedzenie pozwoliłoby mu okazać się dowcipnym. Kiedy brakuje mu pewności siebie albo sam sobą jest znudzony, sięga po alkohol, który albo go podnieci, albo uśpi w nim świadomość.

Jak więc w sposób dojrzały przyjąć i przeżywać własną samotność?

Samotność, którą zawsze trzeba odróżnić od osamotnienia, uświadamia nam, że wokół nas jest wiele osób, na które możemy liczyć w trudnych chwilach. To właśnie rzeczywiste zakorzenienie w "ludzkiej wspólnocie", tej bezpośredniej, w której żyjemy: przyjacielskiej, jak też w tej szerokiej: narodowej, ogólnoludzkiej, pozwala nam na chwilę zostawić bliźnich, by móc pobyć ze sobą.

            Prawdziwa wewnętrzna samotność nie jest izolowaniem się od bliskich. Przeciwnie - jest głębszym przeżywaniem jedności z nimi, choć w innym wymiarze. Prawdziwa samotność nie dzieli ludzi między sobą. Ona ich zbliża i jednoczy. Gdy wyrażamy zgodę na naszą codzienną samotność i świadomie jej poszukujemy, nie jest też wielkim ciężarem  Choć oczywiście bywa trudna. Chwile samotności uczą nas bezinteresowności w relacji z ludźmi, czystości serca, otwartości. Dobra samotność, ta podjęta w wolności, jest pewną koniecznością twórczego życia. To właśnie dzięki niej możemy stawać się darem dla innych.

Ludzka miłość i przyjaźń bez odrobiny samotności łatwo przemienia się w zachłanne, chciwe i samolubne zagarnianie drugiego tylko dla siebie. Samotność przyjmowana z wolnością porządkuje miłość, oczyszcza ją i leczy z samolubstwa, zazdrości, pychy, nieczystości, smutku. Osoby, które pragną żyć w miłości i przyjaźni, winny ofiarować sobie nie tylko wzajemną obecność, ale także nieco samotności. Nic nie niszczy miłości i przyjaźni tak szybko, jak wzajemne narzucanie się sobie, ciągłe pretensje, wymuszanie na innych uległości, manipulacja oraz każda - także ta najmniejsza - przemoc psychiczna.   

W samotności odkrywamy pełniej nieznane nam obszary serca. Z jednej strony, samotność odsłania bowiem przed nami to, co jest w nas najpiękniejsze i najszlachetniejsze: pragnienie życia w prawdzie, zdolność do poświęcenia, z drugiej strony, wszystko to, co w nas niestałe, zmienne, co łatwo kryje się za pozorami zapracowania czy też altruizmu. Gdy w samotności serca godzimy się na własną słabość, łatwiej możemy przyjąć tę samą kruchość naszych bliźnich. Spontanicznie też rodzi się w nas potrzeba przebaczenia i pojednania.